Już dawno nauczyłam się cieszyć z czyjegoś szczęścia. Chyba oszalałam skoro słowa przepełnione miłością, radością i tym szczęściem teraz mnie ranią. A czego to ja sie po tym spodziewałam? Że jak to bedzie? / już sama nie wiem co mam myśleć, co powinnam.
Jest na tym świecie ktoś, kto rozumie chociaż cząstke mojego umysły? jeśli tak, proszę o zgłoszenie. Bo potrzebuje kogoś, kto to rozumie ale nie bedzie kazał mi wszystkiego opowiadać, po prostu mnie przytuli i każe się mimo wszystko uśmiechnąć.
Jest na tym świecie ktoś, kto rozumie chociaż cząstke mojego umysły? jeśli tak, proszę o zgłoszenie. Bo potrzebuje kogoś, kto to rozumie ale nie bedzie kazał mi wszystkiego opowiadać, po prostu mnie przytuli i każe się mimo wszystko uśmiechnąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thanks!