To wszystko sprowadza się do ogromnego bólu, strachu, obaw, przerażenia, nieumiejetności poradzenia sobie z emocjami. Zabraknie słów aby to wyjaśnić. Z drugiej strony nie ma tu nic do wyjaśnienia. Zdawać sobie sprawę z własnego masochizmu to gorsze, niz nie wiedzieć tego. Te wszystkie złe rzeczy, które zostało zrobione... Piękno wymiera. Już nikt nie chce docenić dobroci innych. Nikt nie widzi starań, których powoli w ogóle zaczyna brakować. Nie wiemy już co możemy od siebie wzajemnie oczekiwac. Nie ma ani zaufania, ani wiary. Nie mam pojęcia gdzie to wszystko zniknęło.
zgodzę się z Tobą. wszystkie dobre cnoty wymarły tak jak i dinozaury.
OdpowiedzUsuń