Fakt, że nigdzie nie wyszłam od niedzieli, powoduje mój problem z ustaleniem co robiłam którego dnia tygodnia. To znaczy wiem, że dzisiaj płakałam, a wczoraj ćwiczyłam, ale to jedyne co jestem w stanie zapamiętać. To niesamowita strata wakacji, jednak nie mam jak z tego wyjść. Kiedy miałam 13 lat, mówiłam, że będąc 15-16 latką będę wychodzić, spotykać się ze znajomymi i dobrze sie bawić. A jak widać od 5 dni nie wyszłam z domu, poza spacerami z psem. Kolejny raz spytam ''co jest ze mną tak bardzo nie tak?''. Może nawet udałoby mi się coś zmienić... Jednak nie ma nikogo kto mógłby mi odpowiedziec, bo w ogóle nikogo nie ma....
Sad but true
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thanks!