piątek, 27 lutego 2015

Scars

Czy ktoś może zobaczyć moje blizny? Przepraszam, możesz je zobaczyć? Czy one istnieją? Przykrywałam zgniły zapach duszy cytrusowym balsamem, ale linie drążonego smutku nie pozostają bez śladu. Zatem kto to będzie? Ten, który zdmuchnie kurz z marmurowego serca? Ten, którego zadaniem nie będzie naprawianie mnie, ale trzymanie mnie za rękę, gdy proces leczenia zacznę i skończę na sobie. Nie chcę Twojej pomocy, nigdy. Mogę tylko marzyć o wsparciu. Kto nas ocali? 

niedziela, 22 lutego 2015

Speech

''Samotność i cierpienie jako doświadczenia wpisane w byt człowieka z XXI wieku, od których nie da się uwolnić''
Drodzy niewolnicy XXI wieku!
Przepraszam za ten mocny zwrot, lecz jak określić inaczej współczesnych młodych ludzi? Uwięzieni w nowoczesnych technologiach, wraz ze wzrastającym analfabetyzmem emocjonalnym, pozostawieni sami sobie. Życie rzuca pod nogi, nie kłody, a cierpienie, alienację, samotność w słynnym tłumie, a nawet w sieci. Wszystkim, jak mniemam, wydaje się, że życie nastolatka jest dosłownie usłane różami; młodzieńcze miłości, cudowne przyjaźnie, beztroska i szczęście. Wiem, iż podnosząc wzrok znad kartki papieru na słuchaczy, dostrzegłabym przynajmniej połowę twarzy pokrytych kpiną, ironiczny śmiech rozbrzmiewałby w auli, zaczęłyby się szepty. Jak wygląda w rzeczywistości świat młodego człowieka XXI wieku?

Jaka jest prawda? Kto cierpi najbardziej? Kto czuje się samotny?
Zacznijmy od tego, że to nie są żadne wyścigi pt: ,,kto ma gorzej?''. Przeprowadźmy eksperyment, a łatwiej będzie nam zrozumieć całą sytuację. Wszyscy gromadzą się na środku sali, zgodnie z poleceniem. Trochę było przy tym zamieszania i hałasu, ale już możemy przejść do głównej części doświadczenia. Pytanie numer 1: Kto jest nieszczęśliwy? Proszę przejść za linię po prawej stronie, reszta pozostaje na swoich miejscach. Jestem przerażona, nie wiem co się dzieje, dlaczego na środku zostały tylko cztery osoby z pięćdziesięciu? Nie wierzę, to niemożliwe, nie może być tyle nieszczęścia na jednej sali. Jest mi przykro, lecz nie zapominajmy po co tutaj jestem. Skąd taka dysproporcja? Wzruszają ramionami. W takim razie dzielimy się na 4 grupy, w każdej z nich ma znaleźć się jedna osoba, która została na środku. Pytanie numer 2, które musicie zadać sobie nawzajem: dlaczego jesteś nieszczęśliwy/a? Wiem jaką trudność może sprawić udzielenie odpowiedzi, jednakże jeśli mieliście odwagę by przekroczyć linię, musicie znaleźć odwagę na otwarcie się przed drugim człowiekiem.
Zauważam zmieszanie na ich twarzach, bardzo się krępują, chowają dłonie w rękawy, spuszczają wzrok, twierdząc, że się wstydzą. Cierpliwie czekam, w końcu się przełamują, odrobinę się ożywiają, by po pewnym czasie doprowadzić do sporego zamieszania. Udało się, rozmawiają. W dobie internetu i smartfonów, rozmowa jest nie lada wyzwaniem, a jej uiszczenie osiągnięciem na skalę światową. Mamy pierwszy dowód, że ludziom, którzy są nieszczęśliwi, łatwiej jest się wzajemnie zrozumieć, bowiem prawdopodobnie przeszli przez to samo piekło smutku, cierpienia oraz izolacji. Nie da się być po prostu nieszczęśliwym, ot tak, z kaprysu, nudy czy braku pomysłu na inny stan, stąd tyle aspektów. To reakcja łańcuchowa, choć bez stałego początku. Samotność-cierpienie-odizolowanie-smutek-pesymizm....Można wymieniać bez końca.
Jeżeli ktoś cierpi na depresję, to największym problemem nie będzie cieszyć się z pewnych rzeczy, lecz odzyskać osobę sprzed depresji, siebie i własną osobowość. Kim tak naprawdę jestem? Oto jest pytanie człowieka współczesnego, który zgnieciony oczekiwaniami, stereotypami epoki, nie jest w stanie odnaleźć i zrozumieć samego siebie. Błądzenie jest ludzkie i nie wstydźmy się tego. Pozwalam wam być nieidealnymi. Całkowicie nieperfekcyjnymi w dążeniu do perfekcji.
Drodzy żołnierze! Mamy wojnę w postaci cierpienia i mówi się, że przetrwają tylko najsilniejsi. Mówię wam, że to kłamstwo. Nie twierdzę, że to nie jest prawda, ale z pewnością kłamstwo. Głęboko wierzę, iż każdy z was ma szansę. Na siebie, na jutro, na dziś także! Nie chodzi tu o to by w ramach wolontariatu zgłaszać się po męczarnie, one przychodzą bez zaproszenia, lecz by z pokorą przyjąć stan rzeczy. Pozwalam wam trwać w nim jak długo zechcecie. Każdy dojrzewa do indywidualizmu na swój sposób. Ktoś zatrzyma się w tym na 4 lata, drugi załamie się po czterech dniach. W porządku, to nic złego. Proszę was, pogódźcie się z życiem, ale jeszcze bardziej ze sobą. Co was powstrzymuje? Jestem pewna, że każdy znalazłby jakiś powód, trywialny czy nawet poważny, ale pragnę was uświadomić, iż nic i absolutnie nikt nie jest w stanie was rzeczywiście powstrzymać. Szkoła? To tylko pewien etap w życiu. Stereotypy? Tak jak nazwa wskazuje, to tylko pewne przekonania, które wręcz powinniśmy łamać. Ludzie? Przychodzą i odchodzą jak morskie fale. Ja jestem jedyną osobą, która może stać się przeszkodzą w osiągnięciu moich planów. Doprowadzić zatem należy do stanu, w którym ja będę jedyną osobą, której zawdzięczam swój sukces. Poświęcajcie się w 100% tylko temu co kochacie, bowiem jeśli oddacie się rzeczom, które was nie cieszą, na końcu tej drogi nie będziecie mieli siebie. A uwierzcie mi, to naprawdę ważne- by mieć siebie. Praca nad sobą bywa mozolna, długotrwała; w zasadzie nigdy się nie skończy, lecz zawsze odpłaca się nowym dniem, pełnym nadziei i szans na coś dobrego, w efekcie lepszego. Nikt poprzez tragizm życia, który go dopadł, nie jest pozbawiony możliwości na godne, wartościowe życie. Nie ma uniwersalnej recepty na motywację, gdyż sami w sobie powinniśmy ją odnajdywać, pielęgnować. Do tego perspektywa, horyzontalne spojrzenie. Dziś jest źle? Czy naprawdę jest dzisiaj źle? Zastanów się czy tylko Tobie zawalił się świat. Wierz mi, że nie jesteś w tym sam. Wcale nie umniejszam czyjegoś cierpienia. Pragnę tylko zauważyć, że nie dostaniemy niczego na co nie zasłużyliśmy. Od nas zależy to czy zasłużymy na to co najlepsze, a to już powinno być wystarczającym powodem by nie poddawać się bezwiednie cierpieniu, które nie doprowadza nas do lepszego miejsca. Nigdy porażka, zawsze lekcja.
 
Zostawiam Was z refleksjami o eksperymencie. Zastanówcie się co kryje się pod osłoną codziennego, niewinnego dnia. Doceniajcie siebie, innych oraz to co osiągnęliście. Słuchajcie muzyki, czytajcie książki, rozwijajcie się, rozmawiajcie z nieznajomymi, podróżujcie, poznawajcie świat. Każdy wiek ma swoje prawa i warto z nich korzystać. Na koniec mam chyba najważniejsze pytanie ze wszystkich, które się tu pojawiły. Czy gdybyś mógł wybrać czyjeś życie, mając do dyspozycji istnienia wszystkich ludzi na świecie, to czy wybrałbyś właśnie siebie? 

niedziela, 15 lutego 2015

Volatile

Dlaczego Ciebie nie ma? Dlaczego nie ma mnie? Gdzie jesteśmy? Czemu już Cie nie ma? Zniknąłeś między głuchym, fałszywym dźwiękiem wydostającym się z organów, może z serca, może z wątroby. Czekaj, nie kołyszesz się cichutko na jednej ze strun mojego zakurzonego fortepianu? To Ty czy moja fatamorgana?
Co się dzieje z moimi łzami, już nie są słone. Gdzie podziewa się smak mojego życia? Moja kwintesencja. Da się to odzyskać?