poniedziałek, 30 stycznia 2012

What you do to me?

Możesz coś pielęgnować przez naprawdę długi czas, starac się o to, aby trwało, aby było dobre, rozwijało się.

Martw się jednak o to, że przyjdzie któregoś dnia osoba, która pstryknie palcem i zabierze Ci wszystko to co miałeś.

Nic nie jest wieczne, ale to nie oznacza, że nie możemy starac się o to aby takie mogło sie stać.

Trwaj przy tym i przy tych których kochasz a uwierzysz, że opłacilo się poświęcenie wobec innych.



I wish you were here ! 

niedziela, 29 stycznia 2012

You can do anything

Jeśli nie masz swojego życia to wyżywasz się na innych, zwalajac na nich winę. Robisz coś a potem temu zaprzeczasz. Niektórzy nawet się wypierają.


Koniec tego fałszu.
Odejdź.


''Kto potrzebuje przyjaciół w dzisiejszym świecie?''

"nobody cares''

piątek, 27 stycznia 2012

Don't think about him anymore

Większość zjawisk, rzeczy, zachowań, ma swój początek, środek i koniec. To dość smutne, że ta historia nie będzie miała konkretnego końca. A nie będzie, bo początku również brakowało. Automatycznie wskoczyliśmy na środek, co było dużym błędem.


Nic nie dzieje sie bez przyczyny. 

środa, 25 stycznia 2012

The Moon

Żyjesz, trwasz w różnego rodzaju stanach emocjonalnych. Podejmujesz decyzje. Stawiasz cele i rzekomo do nich dążysz.
Potem niespodziewanie nadchodzi taki dzień, który wreszcie uświadamia Ci cała prawdę, niczego nie oszczędza. Nie ukrywa.

Spędziłam cały dzień w łóżku, ale teraz nie wiem dlaczego z niego w ogóle wyszłam.  Znowu nie wiem co robić. Cholera, nie wiem.


sobota, 21 stycznia 2012

So others may live

Nie mogę uwierzyć, że Cie nie ma.
Byłeś tak długo i niesamowicie przykro mi mówić to w czasie przeszłym.
Nie wiem co robić, co Ci powiedzieć, jak to skończyc i jak z tym żyć.
Nie mam planu jak sobie z tym poradzic.


Don't push me away. 

piątek, 20 stycznia 2012

Get use to feel pain

Kłamię, że wszystko jest dobrze. Że ''nic nie cierpię''.  Za to jak skutecznie. Praktyka rzeczywiście czyni mistrza.
Wiem, ze osiągnę wreszcie taki moment, kiedy sama uwierzę w te kłamstwa.  Chyba o to tu teraz chodzi. O te cholerne zależności miedzyludzkie. O fałszerstwo. O kłamstwa. O pseudoprzyjaźnie. O obietnice i niedotrzymanie ich.
Ale tak naprawdę chodzi o ból. O zadawanie go i podtrzymywanie.
Obiecałeś być. Nie ma Cie nawet w najgorszej chwili. Nie ma Cię bo to Ty jesteś tego powodem. 

środa, 18 stycznia 2012

Enjoy the silence

Dlaczego smutek jest tak powszechny? Bo jest łatwy. Zazwyczaj nieskomplikowany.
Szczęście jest znikome, najbadziej ulotne i niezidentyfikowane. W szczęściu i ubóstwie trudno długo wytrwać. Natomiast smutek, żal, rozpacz, to wszystko daje szerokie pole do popisu. Choćby drobnostka jest w stanie zniszczyć nawet resztki pielegnowanego od jakiegoś czasu dobrego nastroju. Dzisiaj  toniesz w smutku jak narkoman w heroinie. Łzy lecą szybciej niż pojawia się uśmiech. Trzeba nielada siły, aby to powstrzymać.
Nigdy nie mamy na nic gwarancji. Nie znaczy to jednak, że nie będzie warto spróbować.
Nie. nie jestem pesymistką wbrew pozorem. Moja realistyczna postawa ma podłoże w bagażu doświadczeń, wbrew małej liczby przeżytych lat.

You promised me you don't hurt me anymore. 

wtorek, 17 stycznia 2012

I cried with no reply

Tell me. Who cares about me?  Hmm.. You're right. Nobody cares about me and I really know it. You don't have to pretend. You don't.



Just try, please. 

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Feel to much

''Czasami chciałaby, aby w ogóle nie istniał, nie męczyłaby się tą sytuacją tak bardzo. Potem pomyślała ''tylko jak miałabym żyć bez mojego powietrza?''  Więc cofnęła te chęci. ''





niedziela, 15 stycznia 2012

Never alone.

Nie możemy się rozstać
Bo ty jesteś częścią mnie
I chociaż jesteś niewidzialny
Ja wierze w niewidoczne.




piątek, 13 stycznia 2012

środa, 11 stycznia 2012

I wouldn't mind it

''Gdybyś odszedł, odeszłaby z Toba moja lepsza część. Co zrobiłam dobrego, to przez Ciebie. Jesteś moim dobrem, moją rosą, moim deszczem, Moim Przyjacielem... Wczoraj, dzisiaj i jutro. Bez względu na to, co się z nami stanie...''

Byłoby tak, gdyby ta lepsza część rzeczywiście istniała. Oczywiście jeszcze gdybyś był naprawdę Moim Przyjacielem. 


/Pamiętam z tego wszystkiego najlepiej właśnie splecione nasze dłonie. Tak idealnie do siebie pasujące. 



poniedziałek, 9 stycznia 2012

You're not alone.

Życie pod pryzmatem już się skończyło.
Prawda uderza, boli bardziej niż zwykle.
Sądzę też, że oczekiwałam/chciałam rzeczywiście zbyt wiele. Oczywiście byłam świadoma rangi moich marzeń, jednak mimo wszystko miałam nadzieję, że wyjdzie lepiej. ''No cóż''


''Ja myślałam, że jak poczekam kolejne miesiące, to może nie wszystko ale jednak część z tego co już mamy, ulegnie zmianom. Tak bardzo się myliłam. Nie stało się nic lepszego, motywującego, radosnego. Nic. Możnaby rzecz, że jest nawet gorzej. Teraz już o tym wiem. Strach rzeczywiście paraliżuje. "









niedziela, 8 stycznia 2012

pain. again. pain.

A czy to ma znaczenie, że ociekam strachem? Teraz wiem, czego się spodziewać. Przerażający jest jedynie fakt większego bólu. I najgorszy - samotność. Nie wiem jak to będzie. Znowu nikt sie nie odezwie. I znowu będę siedziała na krzesełku samotności, machając rączkami aby ból i strach pozostały za drzwiami. Wiem, ze tak będzie i to ta wiedza jest trudna.




/Please, don't leave me, even if I'm stupid, not pretty, not interesting or something different. Just be nearby me.




Happy Birthday

Dziękuję za wczorajszy ''wspólny'' dzień. Bardzo miła niespodzianka.
Z dzisiejszej okazji, życzę Mu przede wszystkim zdrowia, szczęścia, sukcesów, spełnienia marzeń i tego ujmującego uśmiechu jak najwięcej!

Zewnętrzna strona już mnie zaintrygowała, ale wnętrze przyćmiewa całą reszte.
Zaskakująca bliskość, ciepło. Otwartość i bezpośredniość.
Żałuje niewiedzy kolejnej okazji ku spotkaniu.


Wszystkiego najlepszego, K. ;))

piątek, 6 stycznia 2012

Little life


 mała, chyba 3 letnia kasia! 
 okres przejsciowy. 2009-10? NIE WIEM
teraźniejsza Zu. 

Sądzę, że zmiany wyszły na lepsze. Ale o tym porozmawimy później. 

środa, 4 stycznia 2012

Fallen

''Piszesz z [..] Nim?  - tak. - Widać.''




''Zupełnie inaczej jest, jeżeli masz kogoś kto cie kocha. To daje ci setkę powodów, aby żyć. Ja ich nie mam'' 

Ja też.  Ale to nic dziwnego, zwazywszy na sytuacje. 






Nie martw się, coś wymyślimy. Damy też radę. Minęlo sporo czasu, ale nie ma to wpływu na nasze relacje teraz. Przerwy czasami są potrzebne. A ja dalej będę mamą albo dziadkiem. Chciałabym. 

poniedziałek, 2 stycznia 2012

I'd say goodbye but i know i will miss you so much

Przerażający brak planów na przyszłość, jest w tej chwili najgorszy. Moje postanowienie o byciu szczęsliwą diabli wzięli. W sumie dobrze, niech wezmą mnie po trochu skoro i tak trafię tam na dół.


Dziękuję za nową szansę.
Myślę, że damy razem radę.




Tęskniłam. naprawdę. 

niedziela, 1 stycznia 2012

Do you believe? You have new chance from life.

Podsumowanie II :
Osoby w 2011 roku :
Kinga- bezgraniczne zaufanie, poświęcenie, wytrwałość, miłość, wsparcie i motywowanie, prawdziwe życie; tego własnie dzięki Niej zaznałam i dziękuję jej za to oraz za każdą rozmowę, za ten czas spędzony razem 5 sierpnia i za samą obecność.
Karolina - jej dziękuję za wyjątkowe relacje, za zlikwidowanie słowa 'niemożliwe', za spełnienie moich marzeń, za wyrozumiałość bo to już dwa lata za nami. Dziękuję też za cały pobyt w Solcu, że wróciłaś specjalnie dla mnie z Darłowa, gdzie miałas byc jeszcze kilka dni. Wiem, że dzisiaj nie byłabym tą samą osobą, gdybym Cie nie poznała. kocham cie łosiu.
Przemek - za szansę, za cierpliwość, za  spełnienie marzeń- dziękuję. Bądź dalej tak obsesyjnie nastawiony do ubrań i swojego swagguuue, życzę też zebys był naprawdę szczęśliwy.
Idziak- za te filmowe wieczory u Ciebie, za zdjęcia, za śmiechy, za słuchanie moich żalów i narzekań- dziękuję bardzo!
Nagduś - za możliwość zaufania, za wsparcie, za zdjęcia (Masz talent, pamietaj to! :*) za plany na przyszłość, które mnie tak mobilizują - dziekuje!
Emi-for their support, for consolation, for the chance to be possible, for the trust, the friendship that overcame all- Thank you so much, honey!
Łukasz - za te dwie godziny płynnego szczęścia, za przygodę w nieco innym wydaniu, za taki dobry koncert i bezpieczne ramiona. dziękuję
Patryk - za ten lipiec, za kotko, za zróżnicowane wspomnienia. dużo mnie to wszystko nauczyło.
Iga - za kłótnie w wyjątkowym wydaniu, za przezwycieżenie przeszkód, za dobre chwile razem, dziekuje
Magda- w tym przypadku to była największa szansa od losu, na którą wiem, że nie zasłużyłam, a mimo wszystko ją dostałam. za wybaczenie mi błędu, za przetrwanie, za przyjaźń i całe wakacje. dziekuje !
Kamil- za to ostatnie ognisko, stanie zapiętymi w  jedną bluzę, a głównie, za przekonanie mnie do samego przyjazdu - dzięki ; )
Bartek - za szczerość, za uśmiech, za ostatnie spotkanie, za dość trywialną rzecz, jaką była bluza, która mimo wszystko odegrała dużą rolę, za cudowne wspomnienia i za nocne telefony. Dziękuję, naprawdę.
Dawid- za obecność, kiedy przyjechałam do Solca,  za ogromną dawkę wsparcia, za ten rok wspólny, mam nadzieję, że w tym nowym 2012, naprawimy to co się zepsuło i znowu będzie dobrze, a przede wszystkim tak optymistycznie! dziękuję !
Paweł - za uśmiech, bezpośredniość, za trzymanie mnie za rękę, prowadzenie i rozmowy. dziękuje ; )
Madziak - za odnowienie kontaktów, tego własnie mi brakowało. Dasz radę, wierzę w Ciebie! :*

Samo podsumowanie ubiegłego roku, jest moim nowym postanowieniem niemal. Już wiem, co mam zrobić.
Każdy z osobna, nauczył mnie czegoś innego, kiedy patrzę wstecz, widzę jak wielu ludzi, mimo wszystko przy mnie było, za te szanse, za zaufanie, za miłość, za przyjaźnie. Dziękuję każdemu z was jeszcze raz. Oczywiście życzę wam cudownego roku, pełnego nowych rzeczy, dużo miłości, szczęścia, zdrowia i spełnienia marzeń !