poniedziałek, 30 grudnia 2013

Is it worith this?

Nie możesz zacząć nowego etapu w swoim życiu, jeśli masz wciąż to samo myślenie. Ten tok, którym się zawzięcie kierujesz. Płacz może być dobry, oczyszcza i pozwala spojrzeć na świat z nowym, świeżym nastawieniem - perspektywą.
Miał być zamknięty etap, ale tak jak wspomniałam, nie da się niczego zacząć jeśli się jeszcze czegoś nie skończyło.

Wiem, że sama sobie nie poradzę.
Tak bardzo zamknięta w otwartym świecie.
Kto się rozpada? Ja czy Ty?
Czasami chciałabym Ci wszystko
po prostu powiedzieć, tylko co wtedy?
Nic. Absolutnie nic. To nigdy niczego nie zmienia.
Choć pamiętam jeden raz, gdy swoim tokiem myślenia
pokazałam jednej osobie nowy sposób patrzenia na świat
Szczęście które mi dał było rekompensatą za ból, którego też był przyczyną.



 

czwartek, 19 grudnia 2013

Chose your last words

Czemu stoisz tutaj sama? 
Bo nikogo przy mnie nie ma
A oni?
To tłum, nie znam ich. Oni też mnie nie znają. 
Co to znaczy?
Nie wiedzą o mnie prawdy. Nawet jeśli ja nie wiem wszystkiego, oni nie rozumieją nawet tych kłamstw, którymi ich karmię, takich spragnionych. 

piątek, 13 grudnia 2013

Something more

Za 2 minuty skończy się najdłuższy okres ułaskawiania samej siebie. już minęło 5 minut. Ja już nie płaczę, już jest lżej. Zimno, które trzeba rozgrzać pocieszającą dłonią i pocałunkiem w czoło. Uśmiechem, może dwoma. Jeśli nie zwątpisz we mnie i ja w siebie nie zwątpię.
Odpocznę i dam radę. Lepiej lub gorzej, ale na pewno. Jadę po dzień szczęścia już jutro. 

czwartek, 12 grudnia 2013

Between the Bars

Jesteśmy dla siebie tacy grzeczni, często poważni, choć nie do przesady. Brakowało mi Go. Tej obietnicy dobra, nadziei i wsparcia. Różnimy się, lecz wciąż jest wzorem do naśladowania.
Nie znudził mnie jak wszyscy. Przysięgam, że nie. Dlatego śmiało dalej będę wierzyć, iż personalne ideały istnieją. I nagle, zupełnie niespodziewanie ktoś w Ciebie wierzy. A najlepszy jest fakt, gdy czujesz autentyczność owego wsparcia. Życzymy sobie jak najlepiej. To niesamowicie istotne, chcieć dla drugiego tego czego sami sobie byśmy życzyli, świadomie bądź też nie.
// Nie istnieją związki bez zobowiązań. Nie istnieją relacje bez zobowiązań. Relacja sama w sobie jest już zobowiązaniem - to wzajemnego szacunku, akceptacji, chociażby prób wsparcia, a myśląc górnolotnie; zrozumienia i pomocy. Nie wmówisz mi zatem, że możesz się z nią spotkać, skończycie w łóżku i żadne z was się nie przywiąże emocjonalnie. Hipotetycznie jest to możliwe tylko wtedy, gdy trafisz na ortodoksyjnego skurwysyna, zupełnie pozbawionego uczuć, czy empatii. Zapewne jest jakieś prawdopodobieństwo urzeczywistnienia tych założeń, ale dla własnego dobra lepiej nie podejmować takiego ryzyka. Tylko czy Ty dbasz o swoje dobro? A tu pojawia się kwestia Twojej natury. Altruista? Chciałoby się. Egoista? Nacechowane negatywnie. Chcesz, aby to Tobie było dobrze? Zatem dbaj o to. Pozwól nazywać się egoistą, lecz jeśli wtedy jesteś sobą to zapewniam, że warto.Tylko nie dopuść do momentu, kiedy dopasowujesz się do kogoś, bo komuś nie podoba się jak coś robisz, jak trzymasz długopis, co masz na siebie, kończąc na muzyce której słuchasz i tego co mówisz.