piątek, 3 czerwca 2011

I miss you more than I should..

Bez przyjaciół czujesz się pusty, niepotrzebny, niedoceniany, bezwartościowy. Tylko co to za różnica, że nawet jak są wokół Ciebie jacyś ludzie, to nie sprawiają, że czujesz sie tak jak zawsze marzyłeś aby się czuć. Czy z nimi obok czy nie, nie ma żadnej róznicy.
'Każdego wieczoru kiedy jestem już w łóżku zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jestem śliczną, szczupłą brunetką, w podświadomości mam swojego mężczyznę, na którego wiem, że mogę liczyć, który mnie kocha.' Z tym zasypiam i za chwilę słyszę budzik, który nakazuje wstać... Nie ma już nocnych snów, są sny wyłącznie te na jawie, które niekiedy są jeszcze gorsze niż te podczas snu. 
Może ten brakujący kawałek jest na wyciągnięcie ręki, a ja kolejny raz nie mam pojęcia o nim. Nie domyślam się nawet, że to właśnie jest to. 
To chyba sprzeciw od losu, że ludzi ważnych mam tak daleko od siebie. 
Nie wiem co robic, naprawdę. Jedni mówią ''nie zmieniaj się, bądź sobą'' . Mam problem, skoro nie wiem kim jestem, a kolejny o treści, nasuwajacej jedynie taki tok myślenia : skoro teraz nie masz nikogo to znaczy, że jest z tobą cos nie tak, zmień się.  a inni mówią, '' jesteś chamska, bezczelna, egoistyczna, ogarnij się, nienawidze Cie, do tego jak Ty wyglądasz?...'' 


Ten płyn z oczu, ostatnio, jest wyjatkowo słony. bardziej niż wcześniej. przesycony żalem i smutkiem, z domieszką przykrości i zawodu.

1 komentarz:

  1. http://translate.google.pl/translate_tools?hl=pl&layout=1&eotf=1 ;) musisz tam poczytać i w projekcie w html umieścić:)

    OdpowiedzUsuń

Thanks!