czwartek, 19 czerwca 2014

kill your darlings

Nie pozwól sobie umrzeć. Możesz tego chcieć, marzyć, lecz nie pozwól sobie. To byłoby przerwanie Twojego koła. Życie jest kołem rysowanym bez cyrkla. Masz plan, że będzie idealne. Chcesz dobrze zacząć, starasz się by było równe. Coś poszło nie tak, ręka się obsunęła i wyszedłeś poza niewidzialną linię. Trochę Cię to zniechęca, ale mówisz sobie, trudno, dokończę. Zwykle bardzo ciężko jest wycelować w punkt wyjściowy. Bo śmierci nie możesz sobie ustawić, poprawić, ani dokładnie wymierzyć.

Szarpie, poprawiając na mocniejszy uścisk nadgarstków by ponownie mną potrząsnąć. A ja się nie budzę. Udusił mnie swymi kłamstwami. Magiczne słowa mnie uratowały. Pocałował na pożegnanie tak, jakbyśmy się mieli jeszcze kiedyś zobaczyć. Ja go widuję dość często. Jest moim bólem, ogniem, każdą łzą i każdą zaciśniętą pięścią. Sztucznym uśmiechem i głupim wzrokiem. Cały mój, aż po koniuszki palców. A ja jego, choć w zasadzie całkiem niczyja. 

2 komentarze:

  1. Jeżeli to w całości Twoje słowa to jestem pod wrażeniem ! :) Zapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli są cytaty to podpisane/ zaznaczone kursywą, ale tak to wszystko spod moich palców i myśli ;)

      Usuń

Thanks!