poniedziałek, 9 stycznia 2012

You're not alone.

Życie pod pryzmatem już się skończyło.
Prawda uderza, boli bardziej niż zwykle.
Sądzę też, że oczekiwałam/chciałam rzeczywiście zbyt wiele. Oczywiście byłam świadoma rangi moich marzeń, jednak mimo wszystko miałam nadzieję, że wyjdzie lepiej. ''No cóż''


''Ja myślałam, że jak poczekam kolejne miesiące, to może nie wszystko ale jednak część z tego co już mamy, ulegnie zmianom. Tak bardzo się myliłam. Nie stało się nic lepszego, motywującego, radosnego. Nic. Możnaby rzecz, że jest nawet gorzej. Teraz już o tym wiem. Strach rzeczywiście paraliżuje. "









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Thanks!