czwartek, 6 lutego 2014

When Is it over? Now?

Coraz mniej mnie tu. Stałam się szczęśliwa czy po prostu pusta? Łza leciutko łaskocze po policzku. Więc ani taka szczęśliwa, ani pusta. Zatem całe szczęście. Przetrwałam. Choć rzeczywiście zrobiło się tu jakoś pusto. Obco, dziwnie. Jedno z dwóch.
Ten cholerny impas dalej trwa, nie wiem co dalej. Może to przez o, że nie wychodzę z domu już prawie dwa tygodnie, a jeśli spojrzeć na to obiektywnie to 2,5 miesiąca? Całkiem sporo nie? Od wyjazdu do wyjazdu. Ciągle myślami gdzie indziej niż w ciele.


// Do you know what is like? It's like I'm so scared that I will never leave myself to become new-myself. Day after day future is coming. Every single day is an opportunity to change something. And here I am, still waitinig. For what? I don't know. I just don't know. And back to the start - it scares me to hell. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Thanks!