wtorek, 11 października 2011

Little episode

Powoli zaczynam rozumieć kolejność tych wszelkich zbierzności. Jednak sensu emocji wciąż, nie pojmuję. Składni wszystkich uczuć, nie sposób jednak ogarnąć i ułożyć w logiczną całość.
Powiesz, że nie doceniam tego co mam. A co ja mam? Opustoszałe życie, przez które tylko i wyłącznie przewijają się jacyś ludzie. nie zostają. Są na chwilke, na chwileczke, na 3 minuty i za chwilę znikają, odchodzą. To może chcesz się zamienić? Bardzo chętnie. Tylko czy jest na co?
Wiesz czego ja chcę? Prawdziwych, szczerych przyjaźni. Szczerego uśmiechu. I... I wiesz co? I to wszystko czego chcę. Potrafisz mi to dać? Nie za darmo oczywiście. Ale z wielką chęcią przyjełabym od Ciebie troche namiastki przyjaźni, coby powodować uśmiech na Twojej twarzy.

Śpij dobrze, przyjacielu.

2 komentarze:

Thanks!