poniedziałek, 14 marca 2011

Almost lover

Lecz nawet zasady są zmienne. Z tego się już nie trzeźwieje. I spalę się. Z igłą w ciele zacisnę pięści. Tak, dobre posunięcie. Nigdy nie chciałam zobaczyć Cie nieszczęśliwego. Musimy się na ten czas pożegnać mój niedoszły kochanku. Tak jak powinnam tak wiedziałam, że mimo wszystko sprawisz mi ból. Mogłabym powiedzieć, że nienawidzę. Że nienawidzę was wszystkich, za to, że was nie ma, po prostu. mogłabym. 
W listopadzie ''Kocham Cię'' a styczniu ostatnie rozmowy, w marcu zero kontaktu. 
Nie zapomniałam nic. Nic a nic. To wszystko było niesamowicie żywe i ważne, takie pozostanie jeszcze bardzo długo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Thanks!